Z cyklu LegiaRetro (26): Z Arką w zimowej scenerii

Na fotografii autorstwa Eugeniusza Warmińskiego legioniści przed ligowym meczem z Arką w Gdyni (4:1) w sezonie 1980/1981. 15 marca 1981 roku Wojskowi rozpoczęli ten mecz w składzie (od lewej): Janusz Baran, Waldemar Tumiński, Marek Kusto, Krzysztof Adamczyk, Henryk Miłoszewicz, Edward Załężny, Ryszard Milewski, Paweł Janas, Witold Sikorski, Jacek Kazimierski i Adam Topolski. Mecz odbył się w iście zimowej scenerii - w tle ośnieżone drzewa i słynna trybuna gospodarzy zwana „Górką”, z której kibice w siarczystym mrozie obserwowali „wiosenne” zmagania piłkarzy.

Słynny stadion Arki Gdynia przez niemal 68 lat przepełniony był piłkarzami, trenerami i kibicami Arki Gdynia. Ostatni mecz na tym obiekcie Arkowcy rozegrali 10 czerwca 2000 roku z Dolcanem Ząbki. Następnie na terenie stadionu powstały korty tenisowe. „Każdy kibic Arki zna i rozumie znaczenie słynnej górki dla gdyńskiego klubu piłkarskiego. Zarośnięta trawą kultowa powierzchnia, którą kontemplowali wierni kibice obecnie nie wygląda już tak efektownie jak kiedyś. Zielona murawa stadionu zamieniona została na nowe korty tenisowe, kiosk z pamiątkami został zburzony, a betonowe siedziska zostały mimowolnie wyrwane. Stadion Arki, znajdujący się przy ul. Ejsmonda powołany został do życia 10 lipca 1932 roku. Dawniej pretendował do miana najpiękniejszego stadionu w Polsce. W 1979 roku rozgrywano na nim nawet mecz w europejskich pucharach piłki nożnej. Jaki był zatem kres tego stadionu? Otóż na początku lat 90. klub był na tyle zadłużony, że postanowił oddać go miastu. To po wygaśnięciu dzierżawy ogłosiło przetarg i tak stadion dostał się w ręce Klubu Tenisowego Arka Gdynia. Powstały zatem nowoczesne korty tenisowe” - czytamy na portalu nadmorski24.pl. Legioniści mierzyli się z Arką na tym stadionie ośmiokrtotnie, przegrywający tylko raz.

Wspominano czasy, kiedy, aby dostać się na zachowaną do dziś i wpisaną do rejestru zabytków, słynną „Górkę”, na której zasiadali najbardziej zagorzali kibice Arki, trzeba było pojawić się na stadionie niemal dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego. - Było kilka sezonów, kiedy na stadionie przy ul. Ejsmonda frekwencja nie spadała poniżej 17 tysięcy widzów. Mecz rozegrany 15 marca 1981 roku - w obecności 10 tysięcy kibiców - podopieczni Ignaecego Ordona wygrali 4:1 po trzech golach Krzyszofa Adamczyka i trafieniu Ryszarda Milewskiego.